Warszawa da się lubić!

“Warszawa da się lubić,
Warszawa da się lubić,
Tu szczęście można znaleźć,
Tutaj serce można zgubić
Wiadoma rzecz – stolica,
I każde słowo zbędnem,
W ogóle i w szczególe,
I pod każdem innem względem…”

W dniach 4-5 maja uczniowie klas 4-6 odbyli emocjonującą podróż do stolicy!

Oto ich refleksje na temat wyjazdu…

W czwartek 4 maja pojechaliśmy na dwudniową wycieczkę szkolną do Warszawy. Trzeba było wstać o 4:00, żeby zdążyć na zbiórkę o 4:45. Na miejscu kierowca autobusu spakował nasze walizki do bagażnika, a my zajęliśmy miejsca w autokarze. Wyruszyliśmy około godziny 5:03. Podczas podróży spaliśmy, rozmawialiśmy albo słuchaliśmy muzyki. Do Warszawy dojechaliśmy około godziny dwunastej. Zwiedzanie stolicy rozpoczęliśmy od Kolumny Zygmunta, pod którą zrobiliśmy pamiątkowe zdjęcia,  potem poszliśmy do Zamku Królewskiego oraz Katedry Św. Jana. Pani przewodnik zapoznała nas z historią tych miejsc.

Następnie udaliśmy się na Stare Miasto, widzieliśmy tam Syrenkę Warszawską z fontanną, w której kąpał się gołąb, poznaliśmy legendy warszawskie. Niezwykłą atrakcją było dla nas spotkanie kataryniarza Jana, który dźwiękami katarynki wprowadził nas w klimat tego magicznego miejsca. Później poszliśmy zobaczyć Pomnik Małego Powstańca upamiętniający najmłodszych uczestników powstania warszawskiego, pomnik Adama Mickiewicza, Pałac Prezydencki, a po drodze widzieliśmy dwa najdroższe hotele w Warszawie. Mieliśmy też okazję zajrzeć do miejsca, w którym mieszkał, tworzył i przyjmował  gości nasz patron ksiądz Jan Twardowski. Mieszkał przy klasztorze Sióstr Wizytek w Warszawie, przy Krakowskim Przedmieściu, to bardzo ciche i spokojne miejsce.

Następnie udaliśmy się na plac Marszałka Józefa Piłsudskiego, gdzie znajduje się Grób Nieznanego Żołnierza. Niestety ze względu na odbywające się tam uroczystości nie mogliśmy uczestniczyć w zmianie warty.

Kolejnym punktem programu były Łazienki Królewskie – ulubione miejsce warszawiaków, gdzie wśród przepięknej przyrody i architektury odpoczywają od zgiełku miasta.  Tu w Pałacu Na Wyspie król Stanisław August Poniatowski wydawał słynne obiady czwartkowe, dziś jest to muzeum, w którym  podziwialiśmy obrazy z królewskich kolekcji, rzeźby i meble.

Widzieliśmy także oranżerię, amfiteatr,  pomnik Chopina, pod którym latem odbywają się koncerty Chopinowskie.  W ogrodzie znajdują się też stawy pełne pływających ryb, kaczek oraz łabędzi.  Naszą uwagę przykuł piękny paw, którego wszyscy podziwialiśmy oraz sympatyczna wiewiórka.  Aby odpocząć po dłuższym spacerze usiedliśmy na  trawie i wygrzewając się w słońcu, jedliśmy pyszne gofry.

Później pojechaliśmy do Pałacu Kultury i Nauki. To jeden z najwyższych i jednocześnie najbardziej rozpoznawalny budynek w Warszawie. Widać go z niemal każdego miejsca w stolicy. Wjechaliśmy windą na trzydzieste piętro i podziwialiśmy panoramę miasta z 114 metrów. Zakupiliśmy też  pamiątki. 

W hotelu byliśmy około 18.30, zjedliśmy smaczną dwudaniową obiado-kolację, a potem udaliśmy się na wieczorny spacer po Cmentarzu Powązkowskim. Widzieliśmy groby znanych Polaków takich jak:  Czesława Niemena, Ireny Jarockiej, Jerzego Połomskiego, Leopolda Staffa, Zbigniewa Herberta, rodziców Chopina, Władysława Reymonta i innych.

Po dniu pełnym wrażeń, nareszcie mogliśmy odpocząć w swoich pokojach.  Z nastaniem ciszy nocnej  oddaliśmy telefony i inne gadżety,  aby spokojnie spać.  Nie wszyscy jednak czuli zmęczenie i pragnienie snu, niektórzy smacznie chrapali, inni łazikowali, odwiedzali się i nie zmrużyli oka do rana.

Około 7:40 zjedliśmy  pyszne śniadanie, spakowaliśmy  walizki  i wyruszyliśmy do  Centrum Nauki Kopernik. Było tam bardzo fajnie, widzieliśmy różne eksperymenty i ćwiczenia.  Pytaliśmy  Robota-Kopernika o dowolną rzecz i byliśmy zdumieni jego szybką odpowiedzią. Następnie pojechaliśmy metrem, aby zwiedzić Stadion Narodowy. Przewodnik pokazał nam szatnie, loże komentatorów, salę konferencyjną, widzieliśmy różne trofea i koszulki piłkarzy.

  Po południu wsiedliśmy do autokaru i ze smutkiem opuściliśmy stolicę. Po drodze  zatrzymaliśmy się w McDonaldzie.  Do domu wróciliśmy około 21. Wycieczka była wspaniała, ciekawa, pełna wrażeń i na pewno będziemy ją długo wspominać.

Judyta Chrząstek z klasy 5a